Title
Nazajutrz w Markowej... : [życie po zbrodni na rodzinie Ulmów]
Place of publication
Kraków :
Publishing house
Dom Wydawniczy Rafael,
Year of publication
© 2024.
Object passwords
Ulmowie (rodzina)
Ratowanie Żydów i pomoc Żydom (1939-1945)
Sprawiedliwy wśród Narodów Świata
Gmina Markowa (woj. podkarpackie, pow. łańcucki)
Additional information
Bibliografia, netografia na stronach 285-287.
Summary
Nazajutrz być może przyniesie coś lepszego” – te słowa jak modlitwa codziennie tliły się nadzieją w sercach wszystkich, którzy doczekali tego, co przyniosła wojna. Ten czas na każdym, bez wyjątku, odciskał swoje piętno...
Nie inaczej było w Markowej, niewielkiej wsi na Podkarpaciu. Tam, tak jak wszędzie, ludzie „nauczyli się” czekać na jutro. Dzień po dniu, godzina po godzinie, minuta po minucie przywykli do lęku i niepewności. Nauczyli się żyć z widmem śmierci. Egzekucje, przeszukania, ciągły strach o jutro – to był chleb powszedni. Wszystkim wydawało się, że przywykli. Nie wiedzieli, że to, co miało nadejść nazajutrz, zmieni Markową na zawsze.
Pamiętnej nocy z 23 na 24 marca 1944 roku chłód zdawał się przeszywać do szpiku kości. Jakby sama śmierć przechadzała się po markowskich polach. Przenikliwy wiatr złowrogo świszczał między domami i nie pozwalał spokojnie zasnąć. Coś nienazwanego czaiło się w powietrzu. [www.lubimyczytac.pl]
245
%a Nazajutrz w Markowej... :
%b [życie po zbrodni na rodzinie Ulmów] /
260
%a Kraków :
%b Dom Wydawniczy Rafael,
%c © 2024.
300
%a 287, [1] strona :
%b fotografie, ilustracje ;
%c 20 cm.
504
%a Bibliografia, netografia na stronach 285-287.
520
%a Nazajutrz być może przyniesie coś lepszego” – te słowa jak modlitwa codziennie tliły się nadzieją w sercach wszystkich, którzy doczekali tego, co przyniosła wojna. Ten czas na każdym, bez wyjątku, odciskał swoje piętno...
Nie inaczej było w Markowej, niewielkiej wsi na Podkarpaciu. Tam, tak jak wszędzie, ludzie „nauczyli się” czekać na jutro. Dzień po dniu, godzina po godzinie, minuta po minucie przywykli do lęku i niepewności. Nauczyli się żyć z widmem śmierci. Egzekucje, przeszukania, ciągły strach o jutro – to był chleb powszedni. Wszystkim wydawało się, że przywykli. Nie wiedzieli, że to, co miało nadejść nazajutrz, zmieni Markową na zawsze.
Pamiętnej nocy z 23 na 24 marca 1944 roku chłód zdawał się przeszywać do szpiku kości. Jakby sama śmierć przechadzała się po markowskich polach. Przenikliwy wiatr złowrogo świszczał między domami i nie pozwalał spokojnie zasnąć. Coś nienazwanego czaiło się w powietrzu. [www.lubimyczytac.pl]
600
%a Ulmowie
%c (rodzina)
650
%a Ratowanie Żydów i pomoc Żydom (1939-1945)
650
%a Sprawiedliwy wśród Narodów Świata
651
%a Gmina Markowa (woj. podkarpackie, pow. łańcucki)
655
%a Pamiętniki i wspomnienia
655
%a Reportaż fabularny
655
%a Reportaż historyczny
710
%a Dom Wydawniczy Rafael